środa, 5 sierpnia 2009

Z wizytą u dentysty cz2.

Kiedy trzeba zaplombować ząb

Nawet niewielkie ubytki wymagają leczenia. Zanim jednak ząb zostanie zaplombowany, musi być dokładnie oczyszczony z próchnicy. A tego właśnie boimy się najbardziej, bo wtedy do akcji wkracza wiertło. Jeśli jesteśmy mało wytrzymali na ból, warto poprosić dentystę o zastrzyk znieczulający. Wówczas nawet tradycyjne borowanie będzie zupełnie bezbolesne.

Klasyczne borowanie. Nadal pozostaje najczęściej stosowaną metodą usuwania zaatakowanych przez próchnicę fragmentów zęba. I chociaż obecnie używa się głównie nowoczesnych, szybkoobrotowych wierteł z chłodzeniem (co znacznie skraca czas samego zabiegu), bywają sytuacje, kiedy lekarz musi sięgnąć po te tradycyjne bormaszyny, pracujące z mniejszą szybkością. W ten sposób oczyszcza się miejsca głębiej zaatakowane przez próchnicę, nie raniąc podczas zabiegu miazgi zęba. Wypełnienie w tak opracowanym zębie kosztuje od 80 do 200 zł.

Abrazja powietrzna. Jest metodą usuwania próchnicy bez użycia wiertła. Można ją jednak stosować przy niewielkich ubytkach (np. w bruzdach i szczelinach na powierzchni zębów). Ze specjalnej dyszy do ubytku wdmuchiwane jest sprężone powietrze z cząsteczkami tlenku glinu. „Wyciera” ono z zęba zmianę próchniczą, na ogół nie wywołując bólu (ale nie zawsze udaje się go całkowicie wyeliminować). Usuwanie próchnicy odbywa się z dużą precyzją, bo średnicę dyszy można dostosować do najmniejszej dziurki. Po zabiegu przez kilka godzin pozostaje jednak uczucie piasku w ustach. Cena plomby założonej w tak przygotowanym zębie zbliżona jest do kosztu plombowania metodą tradycyjną i wynosi około 100 zł.

Za pomocą ozonu. To ciągle nowinka w gabinetach dentystycznych, nie do końca jeszcze sprawdzona. Ozonu używa się przede wszystkim do odkażania kanałów zębów czy leczenia aft. Gaz ten działa bowiem dezynfekująco – niszczy bakterie, grzyby i wirusy. Można go także stosować do leczenia próchnicy, ale tylko niewielkich zmian znajdujących się na powierzchni szkliwa. Przed zabiegiem konieczne jest wstępne oczyszczenie chorego miejsca z próchnicy, np. metodą tradycyjną lub abrazji powietrznej. Następnie przez specjalny rękaw wpuszcza się w dziurę strumień ozonu. Ząb musi być wówczas szczelnie osłonięty kapturkiem, ponieważ gaz nie może się przedostawać do jamy ustnej. O czasie trwania zabiegu (od kilkudziesięciu sekund do kilku minut) decyduje lekarz. Niekiedy udaje się uniknąć plombowania, np. wcierając w oczyszczoną zmianę specjalne pasty odbudowujące szkliwo. Jeśli jednak ubytek jest głęboki, leczy się go tradycyjnie, a ozon stosuje się dodatkowo: po oczyszczeniu zęba, ale przed wypełnieniem. Koszt od 50 do 150 zł.

NOWOŚĆ! Borowanie światłem

Wykorzystanie lasera (określanego jako "turbina świetlna") do wypalania próchnicy z zębów miało być przełomem w stomatologii. Wielu lekarzy do metody tej podchodzi z rezerwą. Stosuje się ją tylko przy niewielkich ubytkach, bo czasami powoduje nadmierne przegrzanie zęba w trakcie oczyszczania. Dentyści natomiast chętnie korzystają z tzw. laserów biostymulacyjnych o niskiej mocy, które m.in. pobudzają dziąsła do regeneracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz